Za oknem plucha a w sercu zawierucha…..
Co roku jesień to czas intensywnych refleksji. Powoli zabieram się do podsumowania roku i zastanawiam się co przyniósł mi 2011. Jakie ważne zdarzenia miały miejsce? Co zrobiła co ma dla mnie znaczenie? A czego nie zrobiłam?
Wyciągam kartkę, nadaję jej tytuł „MÓJ 2011” i dzielę na cztery sekcje i piszę:
• JESTEM ZADOWOLONA Z...:
- Tutaj wypisuje to co udało mi się dokonać, to z czego jestem dumna że zrobiłam lub nie zrobiłam, małe i duże sukcesy, które chcę zapamiętać, znajomości które zawarłam – wszystko to co sprawiało, że życie ma sens
• SMUTNO MI Z POWODU ...:
- Wpisuję te rzeczy które mi się nie udały, które być może odłożyłam na później lub na które nie starczyło mi siły. Czasem są to tematy do opłakania - daję sobie do tego prawo!
• W PRZYSZŁOŚĆ WNOSZĘ:…
- Po przeanalizowaniu dwóch pierwszych sekcji zastanawiam się co z tego mogę dla siebie wziąć na przyszłość, jaką mądrość czy inspirację z tego czerpię
• LUBIĘ SIEBIE ZA …
Mam zeszyt z takimi kartkami i uwielbiam właśnie jesienią po nie sięgnąć. A co Ty napiszesz na swojej kartce?

